Wycieczka z polskim przewodnikiem

Biała wioska, jak mówi się o Lindos. Wystarczy zrobić krok do labiryntu uliczek a czas zaczyna biec wolniej. W górze majaczy Akropol, strażnik historii. W powietrzu unosi się zapach świeżo zmielonej kawy i suflaków, zachęcając podróżnych do odpoczyku przy filiżnace mocnego naparu lub do posilenia się przed wejściem na szczyt. Potem, z nową werwą, brukowanymi uliczkami kierujemy się w górę. Duch Lindos obejmuje nas swoimi ramionami, szepcząc tajemnice przeszłości na każdym kroku. Konieczne będzie tu wygodne obuwie, wejście na akropol w Lindos zajmuje ok 10 minut, ale schody są śliskie i wymagające ostrożności.

Opuszczamy Lindos i kierujemy się na zachodnie wybrzeże Rodos, żeby poznać inne oblicze wyspy, bardziej dzikie i puste, spokojniejsze. Brak hoteli, tylko malutkie wioski, które żyją rytmem siga sigaprzez cały rok. Odwiedzimy Monolithos z pięknym widokiem na ruiny średniowiecznego zamku na samotnej skale w otoczeniu obezwładniającego błękitu morza i nieba oraz Sianę, gdzie wejdziemy do wnętrza kościoła prawosławnego. Będzie też czas na degustację specjałów tego regionu, słynącego z produkcji wina i sumy, wódki destylowanej z winogron, ale nie zabraknie przysmaków dla abstynentów.

Ale nie tylko. Ta okolica znana również z produkcji miodu i oliwy. Tu co roku odbywa się festiwal sumy, a plac przed kościołem św. Pantelejmona czeka cierpliwie na moment, kiedy zapełni się zespołami w tradycyjnych strojach i tańczącymi Grekami (i nie tylko). Siana to typowo grecka, senna wioska, w której czas się zatrzymał. Położona jest na zboczach góry Akramitis, drugiego co do wysokości wzniesienia na Rodos. Powietrze jest tu zdrowe i przejrzyste. Najważniejszy zabytek, kościół pod wezwaniem św. Pantelejmona, pochodzi z VIII wieku i od niedawna przy odrobinie szczęścia, można zobaczyć go w środku. Podczas naszej wycieczki zatrzymamy się tu, żeby odetchnąć świeżym powietrzem, skosztować soumy lub miodu oraz zajrzeć do wnętrza pięknego kościoła.

Zamek Kritinia to jeden z najlepiej zachowanych zamków joannickich na wyspie Rodos. Strategicznie położony na wzniesieniu, dzięki czemu widoki na okoliczne wody i pozostałe wyspy archipelagu Dodekanez są wręcz obłędne. Alimia, Chalki i inne małe wysepki są bardzo dobrze widoczne przy każdej pogodzie, czasami widać nawet Karpatos. To idealny pejzaż do uzupełnienia wakacyjnego albumu o wspaniałe fotografie. Zamek Kritinia wybudowany został w 1472 r. przez architekta Georgio Orsiniego. Ruiny, które możemy obejrzeć dzisiaj, dają nam szansę wyobrazić sobie, jak wyglądało tu życie ponad pół wieku temu. To wymarzona sceneria dla festiwalu średniowiecznego, który od 20 lat przwołuje ducha tamtych czasów na wyspie Rodos.

Podczas podróży nie możemy zapominać o naszych żołądkach. Zatroszczymy się o nie w tawernie nad morzem, gdzie będziemy mogli spróbować specjałów lokalnej kuchni w przystępnej cenie i akompaniamencie wytwarzanego na miejscu wina. Możecie skorzystać z gotowych zestawów lub skomponować swój własny posiłek wybierając pozycje z karty. Sałatka po grecku, musaka, biftekia, tzatziki, świeża dorada, to tylko niektóre propozycje. Przed posiłkiem możliwa jest kąpiel w morzu z widokiem na położone po drugiej stronie wybrzeże Azji Mniejszej. W tym miejscu należy wyłączyć tansmisję danych w telefonach komórkowych, ponieważ często "łapie" zasięg turecka sieć.

Najedzeni i w dobrych nastrojach udamy się do słynnej Doliny Motyli, w której mieszka rzadki gatunek ćmy Panaxia Quatripunctaria. Motyle są aktywne tylko latem, od czerwca do września, ale miejsce to jest wizytówką Rodos i można je odwiedzać nawet poza "sezonem na motyle". To naturalny rezerwat, zorganizowany ok 100 lat temu przez Włochów, pełen wodospadów, strumyków, z mikroklimatem pozwalającym na wytchnienie od upału. Przyjemną temperaturę zawdzięczamy rosnącym tu imponującym ambrowcom orientalnym. To miejsce pod szczególną ochroną, wyposażone w jeden z najlepszych systemów przeciwpożarowych na wyspie.